Jak pewnie już wiecie od niedawna w naszym Instytucie zabiegi medycyny estetycznej przeprowadza lekarz medycyny estetycznej Maria Janyst.
Dziś polecamy Wam nasz mini wywiad z dr Marią. Poznajcie lepiej jej postać!
Agata Domagała (manager Skinlogica): Od kiedy zajmujesz się medycyną estetyczna i co skłoniło Cię do wybrania tej specjalizacji?
Maria Janyst ( lek. med. estetycznej: Medycyną estetyczną zajmuję się od przeszło 4lat. Nie jest to specjalizacja lecz umiejętność lekarska. By ją nabyć skończyłam liczne kursy oraz studia podyplomowe Medycyna Estetyczna dla Lekarzy w GWSH w Katowicach. Pomysł na tą drogę rozwoju przyszedł podczas specjalizacji z chirurgii. Wtedy wykonując zabiegi, lecząc pacjentów po zabiegach lub z ranami przewlekłymi i bliznami widziałam potrzebę działań rekonstrukcyjnych i korygujących. Medycyna estetyczna ze swoim dużym wachlarzem, stosunkowo mniej inwazyjnych zabiegów niż w chirurgii plastycznej świetnie sprawdza się w realizacji potrzeb pacjentów. Jednak nie ukrywam, że ciągnie mnie w stronę chirurgii rekonstrukcyjnej i plastycznej. Inna kwestie, która wpłynęła na decyzję o związaniu się z ME jest dużo bardziej codzienna- jak każda kobieta (myślę) zawsze interesowałam się tym co się dzieje w kosmetologii, anty-agingu, szeroko pojętej urodzie. Było i jest to moje hobby. Bardzo fajnie móc połączyć hobby z pracą.
A.D: Na co stawiasz podczas pracy z pacjentem?
M.J: Podstawa mojej pracy z pacjentem to bezpieczeństwo, zaufanie i wzajemny
szacunek. Bez tego nie można zbudować dobrej relacji lekarz- pacjent.
W ME nie chodzi tylko o to by wypełnić usta czy zredukować zmarszczki botoksem,
chodzi o holistyczne podejście do zdrowia pacjenta.
Kolejny aspekt, który jest niezwykle dla mnie ważny to naturalne efekty naszej pracy.
A.D: Jak uważasz, kiedy jest najlepszy moment, aby zgłosić się do lekarza med. estetycznej? Czy istnieje dolna lub górna granica wieku?
M.J: Obecnie bardzo rozsądnym, zdaje się być trend smart aging, w którym stawiamy na profilaktykę i starzenie zgodne z zegarem biologicznym. Starzejemy się każdego dnia, nie da się tego „wyłączyć”. Proces ten możemy spowolnić i nakierować go na tory właśnie smart agingu. Ważne jest by dbać o siebie całościowo- zdrowy styl życia, aktywność fizyczna i zdrowa dieta, brak używek i zabiegi przeciwstarzeniowe. Fajnie jest jak pacjentka w wieku 25-27 lat przychodzi i pyta co ma robić by dobrze wyglądać przez długie lata. Starzenie w naszym kraju to nadal temat tabu. Nadal nie dbamy o to by nasz wiek dojrzały i starość były zdrowe i pełne energii. W naszym Kraju wg statystyk w ok. 80% mamy do czynienia ze starzeniem patologicznym (starzenie przyśpieszone, spowodowane chorobami i złym trybem życia). Mamy dużo pracy przed sobą by to zmienić. Górna granica wiąże się tylko z występowaniem przeciwskazań do zabiegów, nie ma wieku powyżej którego nie możemy działać.
A.D Czy uważasz, że istnieją zabiegi estetyczne dedykowane tylko dla kobiet lub tylko dla mężczyzn?
M.J: O ile nie mówimy o zabiegach z tak zwanej urologii czy ginekologii estetycznej to dla mnie ten podział w ME nie istnieje. Trzeba pamiętać o potrzebach i różnicach jakie zaznaczają się pomiędzy płciami. Dlatego z każdym pacjentem pracuje się maksymalnie indywidualnie. Nie ma czegoś takiego jak „schemacik”.
A.D: Czy masz swój ulubiony zabieg z zakresu med. Estetycznej?
M.J.:Zdecydowanie uwielbiam leczyć blizny. Tu wybór zabiegów jest bardzo szeroki od chirurgicznych korekcji, przez laseroterapię, lipotransfer czy terapie autologiczne jak fibryna bogatopłytkowa; można się wykazać. Oczywiście lubię również wolumetrię, zwłaszcza korekcje u pacjentów po urazach lub z asymetriami. Botoks też jest fajny jak wiesz o co w nim chodzi!
A.D: Dziękuje bardzo za rozmowę!
